


Kiedy Yin zaproszono wraz ze Szmaragdowym Championem przed oblicze władcy krain Rokuganu, by przedstawić jej zadania, których będzie musiała się podjąć w związku z obroną Cesarstwa, nie była zaskoczona. Całe życie przygotowywała się do walki z ciemnymi siłami Fu Lenga. Od najmłodszych lat oddzielona od rodziców, szkoliła się pod okiem swojej mistrzyni, która opanowała magię zywiołów jak nikt inny w szkole Kuni. Sama Yin już w bardzo młodym wieku osiągnęła jedność z żywiołem ziemi. Jej prawdziwą mocą miała się okazać jednak zakazana magia maho. Yin nigdy nie zapomniała najgorszej chwili w swoim życiu: mistrzyni wysłała ją samą za mur, gdzie dziewczyna spędziła całą noc nękana przez cienie, demony i własne lęki. Oni byli wszędzie. Nawet kiedy wydawało jej się, że schroniła się bezpieczna pod jakimś wyschniętym krzakiem, okazało się, że to tylko słuda – roślina błyskawicznie zmieniła się w demona. Wtedy zrozumiała, że aby zwalczyć ciemność, musi ciemność zrozumieć.
Powtarzając słowa oni, rozerwała własne ramię i wpuściła po raz pierwszy ciemność do swojej duszy. Od tej pory towarzyszyła jej już zawsze. I kiedy kilka tygodni później nadszedł dzień jej Gempukku, wiedziała, że przyjmie imię Yin. Jako wybitna shugenja została wybrana do reprezentowania klanu Kraba podczas ceremonii w stolicy. Podczas testów chciała wypaść jak najlepiej, ćwiczyła całą noc poprzedzającą ceremonię i rankiem stawiła się na placu z podkrążonymi oczami, ale i krwią buzującą adrenaliną.
Była szczęśliwa. Wychowywana w odosobnieniu, spędzająca tyle czasu na pustkowiach po raz pierwszy zobaczyła taką ilość równieśników. Yin chciała się bawić. Wtedy pojawił się stary i dostojny mnich z kataną. Mięśnie Yin napięły się w oczekiwaniu. Mnich spojrzał na nią i przez chwilę myślała, że to jej przypadnie honor złożenia hołdu pradawnej broni. Ale mnich wezwał do siebie jakiegoś małego, chudego i potwornie wystraszonego Lwa.
